CEO BlackRock: firma rozważa wprowadzenie kryptowalut dla klientów

Bitcoin Dogs Moneta
PIERWSZE NA ŚWIECIE ICO BITCOINA PRESALE KOŃCZY SIĘ 15 MARCA
Bitcoin Dogs Moneta
PIERWSZE NA ŚWIECIE ICO BITCOINA PRESALE KOŃCZY SIĘ 15 MARCA

CEO BlackRock: firma rozważa wprowadzenie kryptowalut dla klientów

By Benson Toti - Przeczytasz w minutę

BlackRock jest największą na świecie firmą zarządzającą aktywami o wartości ponad 10 bilionów dolarów.

Prezes BlackRock, Larry Fink, powiedział, że firma rzeczywiście przygląda się możliwościom oferowania swoim klientom usług i inwestycji związanych z aktywami cyfrowymi.

"W związku z rosnącym zainteresowaniem ze strony naszych klientów, BlackRock analizuje waluty cyfrowe, stablecoiny i technologie leżące u ich podstaw, aby zrozumieć, w jaki sposób mogą one pomóc nam w obsłudze naszych klientów" – powiedział Fink w liście opublikowanym w czwartek.

Poruszył również kwestię korzyści płynących z cyfrowych walut i systemów płatności cyfrowymi walutami w obliczu zwiększonej eksploracji tego sektora przez firmy i rządy.

"Globalny system płatności cyfrowych zaprojektowany w przemyślany sposób może usprawnić rozliczanie transakcji międzynarodowych, zmniejszając jednocześnie ryzyko prania pieniędzy i korupcji" – dodał szef BlackRock.

Według niego, wykorzystanie walut cyfrowych może potencjalnie obniżyć koszty związane z płatnościami transgranicznymi. Jako przykład podał, że może to znacznie pomóc pracownikom zagranicznym, którzy chcą wysłać pieniądze do rodzin na całym świecie.

"Pomagamy naszym klientom”

BlackRock zarządza aktywami o wartości ponad 10 bilionów dolarów, a Fink powiedział, że firma zarządza tymi pieniędzmi wyłącznie w imieniu swoich klientów.

"Pieniądze, którymi zarządzamy, należą do naszych klientów. Aby im służyć, staramy się zrozumieć, w jaki sposób zmiany zachodzące na świecie wpłyną na ich wyniki inwestycyjne" – powiedział akcjonariuszom.

Komentarze dotyczyły wojny rosyjsko-ukraińskiej, która według Finka zakończyła globalizację obserwowaną przez ostatnie 30 lat.

Chociaż Fink nadal wierzy w ideę globalizacji i wynikające z niej korzyści, w tym globalne rynki kapitałowe, jest przekonany, że w wyniku wojny sytuacja uległa zmianie. Dodał, że reakcja firm i rządów oraz to, co może się wydarzyć później, będzie miało daleko idące konsekwencje.

Według niego, wojna dodatkowo zwiększa wpływ globalnej pandemii, a ich skutki "będą odbijać się w nadchodzących dziesięcioleciach w sposób, którego jeszcze nie potrafimy przewidzieć".