- Bahamy są liderem wśród krajów na świecie w zakresie kryptowalut emitowanych przez bank centralny dzięki swojemu Sand Dollarowi.
- CBDC mają wiele zalet jeśli chodzi o efektywność płatności, szybkość i zmniejszenie ograniczeń.
- Pojawiają się jednak pewne bardzo realne obawy dotyczące prywatności i kwestie związane z władzą rządu.
Scentralizowana emisja
Temat cyfrowych walut banków centralnych (CBDC) dopiero zaczyna przebijać się do świadomości głównego nurtu.
Podczas gdy wielu entuzjastów kryptowalut ma nadzieję, że więcej krajów pójdzie w ślady Salwadoru i przyjmie Bitcoina jako prawny środek płatniczy, stablecoiny wydają się być mniej ambitnym argumentem za ich przyjęciem przez państwo, ponieważ są odporne na zmienność, która nęka Bitcoina. Są one po prostu cyfrowymi odpowiednikami swoich fiatowych wariantów, ich kurs wymiany jest ustalany jeden do jednego, a ich wartość nie ulega wahaniom.
Istnieją małe przykłady, takie jak miasto Lugano w Szwajcarii, gdzie zdecentralizowane stablecoiny, takie jak Tether (USDT), mogą być używane jako prawny środek płatniczy, ale jest też wiele rządów, które pracują nad własnymi, scentralizowanymi stablecoinami.
Kraje
Według PwC, nikt nie jest bardziej zaawansowany niż Bahamy, gdzie Bank Centralny wyemitował cyfrową wersję dolara bahamskiego w październiku 2020 roku. Potocznie nazywany Sand Dollar, ma on dokładnie taką samą użyteczność, status prawny i autoryzację jak jego konwencjonalny odpowiednik w postaci waluty fiat.
Korzyści jest wiele. Najważniejsze z nich to szybkość, efektywność i bezpieczeństwo płatności oraz ogólne zmniejszenie ograniczeń dzięki blockchainowi. Bahamy mają również nadzieję, że dzięki tej inicjatywie zyskają rozgłos, który pomoże im stać się karaibskim centrum kryptowalutowym.
Identyfikowalny charakter blockchaina pomoże również w ograniczeniu prania brudnych pieniędzy, fałszerstw, oszustw i wszelkiego rodzaju przestępstw finansowych. Ponadto w komunikacie wspomniano o korzyściach, jakie można odnieść na rynku pożyczek – CBDC będzie w stanie “zapewnić doskonały zapis dochodów i wydatków, który można wykorzystać jako dane pomocnicze do wniosków o mikropożyczki”.
Wady
Jednak nie wszystkie konsekwencje CBDC są pozytywne. Istnieją bardzo realne obawy związane z prywatnością – rząd teoretycznie może śledzić dokładnie, ile wydajesz, kiedy wydajesz i z kim to robisz. Konta mogą być również dowolnie zamrażane – wystarczy wspomnieć o Tether, który w przeszłości zamroził niektóre USDT po włamaniach.
Rodzi to wiele pytań dotyczących potencjalnego dystopijnego scenariusza, w którym coraz bardziej fantastyczne koncepcje, takie jak ocena wiarygodności kredytowej w oparciu o aktywność płatniczą, mogłyby zostać wdrożone przez rządy. Załóżmy, że rząd wiedziałby, że wydałeś wczoraj wieczorem 10 dolarów na zakład bukmacherski w piłkę nożną, co zostałoby automatycznie odzwierciedlone w Twojej punktacji kredytowej – lub, co gorsza, społecznej. Łatwo jest pomyśleć o władzy, jaką dałoby to bardziej autorytarnym rządom.
Czy absolutna kontrola państwa nad finansami obywateli to dobra rzecz? Już teraz kontrolują one środowisko monetarne w zakresie drukowania, inflacji i stóp procentowych, co jest powodem, dla którego tak wiele osób zwraca się ku Bitcoinowi. Mając CBDC, mogliby wprowadzać sankcje według własnego uznania, mieć pełny wgląd w wartość netto, zobowiązania podatkowe, zwyczaje związane z wydawaniem pieniędzy i wiele innych aspektów życia, biorąc pod uwagę, jak centralnym elementem transakcji w dzisiejszym świecie jest pieniądz.
Wniosek
W chwili obecnej, na szczęście, są to pojęcia ograniczone do fabuły Czarnego Lustra. Jednak CBDC przybliżają potencjalne możliwości realizacji tych scenariuszy i otwierają przed suwerennym państwem możliwość zdobycia niezgłębionej władzy. Absolutna centralizacja w ramach kryptowalut jest niebezpieczną grą, biorąc pod uwagę identyfikowalny charakter blockchaina i związanej z nim infrastruktury portfeli cyfrowych.
Jak na razie Bahamy są liderem w tej dziedzinie. W tym przypadku wszystkie systemy wskazują na to, że jest to jedynie krok w kierunku efektywności i innowacyjne narzędzie, które pomoże zbudować szerszy ekosystem kryptowalutowy dla narodu karaibskiego.
Mimo to, biorąc pod uwagę, że inne państwa – takie jak Chiny – pracują nad iteracjami własnych CBDC, należy się martwić o potencjalną władzę, jaką mogą one zapewnić, jeśli zostaną wykorzystane w specyficzny sposób. Dotyczy to w szczególności rządów bardziej autorytarnych.