Wiodąca giełda kryptowalut ogłosiła, że w przyszłym miesiącu zrezygnuje z handlu depozytami zabezpieczającymi na parach kryptowalut i dolara australijskiego, euro i funta szterlinga
Binance, największa na świecie giełda kryptowalut pod względem wolumenu obrotu, ujawniło wczoraj plany zawieszenia w dniu 10 sierpnia pożyczek z zabezpieczeniem krzyżowym i izolowanym w dolarze australijskim, funcie szterlingu i euro. W ogłoszeniu wyszczególniono, że Binance przeprowadzi automatyczne rozliczenie wszelkich otwartych transakcji, anuluje wszystkie oczekujące zlecenia, a następnie do 12 sierpnia usunie pary walutowe, dla których dostępne jest zabezpieczenie krzyżowe i izolowane.
Wygląda na to, że giełda usiłuje sprostać rosnącymi wymogom regulacyjnym, z powodu których miała w ciągu ostatnich kilku miesięcy spore problemy. W publikacja internetowej ostrzeżono też użytkowników przed ryzykiem związanym z handlem depozytami zabezpieczającymi, prosząc ich, aby nie polegali na wcześniejszych zyskach jako wyznaczniku możliwych zwrotów w przyszłości.
Kilka godzin wcześniej dyrektor generalny Binance, Changpeng Zhao, opublikował tweeta, w którym powiadomił użytkowników, że Binance przystąpiło do ograniczenia maksymalnej dźwigni w handlu kontraktami futures na kryptowaluty ze 100x do 20x dla wszystkich nowych użytkowników.
„Od ostatniego poniedziałku kontrakty terminowe Binance będą ograniczać nowych użytkowników do maksymalnie 20-krotnej dźwigni […] Celem ochrony interesu klientów, w ciągu najbliższych kilku tygodni będziemy stopniowo wprowadzać te zmiany dla istniejących użytkowników” – czytamy w tweecie.
Giełda kryptowalut z siedzibą na Kajmanach nie jest jedyną, która wprowadziła nowy limit maksymalnej dźwigni. Również FTX obniżył w ostatnim czasie limity dźwigni dla handlu z depozytem zabezpieczającym ze 100x do 20x. Dyrektor generalny i założyciel platformy, Sam Bankman-Fried ujawnił, że ponieważ większość użytkowników nie korzysta z wysokich limitów handlowych, obniżenie ich umożliwiłoby giełdzie oferowanie jeszcze bardziej odpowiedzialnych opcji handlowych.
Posunięcie Binance i FTX, aby zaktualizować zasady handlu na swoich platformach, może mieć na celu uspokojenie regulatorów, którzy w ostatnich miesiącach nasilili działania przeciwko platformom i firmom zajmującym się kryptowalutami.
Na dostosowaniu się do surowego otoczenia regulacyjnego zależy w szczególności tej pierwszej. Organy regulacyjne w Japonii, Tajlandii, Wielkiej Brytanii i USA przystąpiły do egzekwowania sankcji wobec Binance, wprowadzając w ostatnich tygodniach zakazy i ograniczenia dotyczące nieautoryzowanej działalności.
Batalia prawna Binance rozpoczęła się w kwietniu, kiedy firma uruchomiła tokeny giełdowe, które następnie uznane zostały za bezprawnie oferowane papiery wartościowe. W odpowiedzi, niespełna dwa tygodnie temu, Binance ogłosiło, że wycofa wspomniane tokeny z oferty.
Z drugiej strony FTX dopiero ogłosiło niedawno ogromną rundę finansowania serii B o wartości 900 milionów dolarów. Prawdopodobnie firma będzie starała się wyeliminować lub ograniczyć ryzykowne produkty handlowe, budzące niepokój regulatorów.