Proponowana przez Indie ustawa o opodatkowaniu kryptowalut wejdzie w życie 1 kwietnia tego roku.
Ashish Singhal, współzałożyciel i dyrektor generalny największej indyjskiej giełdy kryptowalut CoinSwitch Kuber twierdzi, że krajowe prawo dotyczące opodatkowania kryptowalut sygnalizuje "krok wstecz".
Singhal wyraził swoje rozczarowanie w poniedziałek po wyjaśnieniach ze strony władz dotyczących prawa podatkowego dotyczącego kryptowalut, które ma wejść w życie 1 kwietnia 2022 roku.
Indie ogłosiły ustawę o podatku od kryptowalut w lutym, ujawniając 30% podatek od każdego transferu aktywów cyfrowych. Przewidziano również 1% odliczenie od podatku od wszystkich płatności kryptowalutowych, przy czym podatek ten ma być pobierany u źródła.
Chociaż społeczność kryptowalutowa zwróciła uwagę na wysokie podatki, uznała, że kraj ten "akceptuje kryptowaluty". Jednak w poniedziałek większość inwestorów kryptowalutowych była zszokowana wyjaśnieniem Ministerstwa Finansów.
Według ministerstwa, Indie będą dążyć do opodatkowania każdej inwestycji w kryptowaluty osobno, powtarzając fakt, że zyski z jednej inwestycji nie mogą być wykorzystane do kompensacji strat w innej. Określono również, że koszty infrastruktury związane z wydobyciem kryptowalut nie będą liczone jako koszt nabycia.
Jest to "szkodliwe" dla inwestorów kryptowalutowych
Założyciel platformy informacyjnej o kryptowalutach Coin Crunch India podsumował frustrację społeczności w swoim tweecie.
https://twitter.com/ThatNaimish/status/1505833298982961155
"Jest to szkodliwe dla indyjskiego przemysłu kryptowalutowego i milionów, którzy zainwestowali w tę wschodzącą klasę aktywów" – zauważył dyrektor generalny CoinSwitch w odniesieniu do ustawy budżetowej na rok 2022.
Dodał, że Indie "zrobiły krok wstecz", w odniesieniu do ustawy budżetowej z lutego, która "uznała wirtualne aktywa cyfrowe (VDA) za wschodzącą klasę aktywów".
Powiedział, że oczekuje, iż kraj będzie stopniowo dążył do zapewnienia, że regulacje dotyczące kryptowalut będą "na równi z innymi klasami aktywów".
Stwierdził również, że takie regresywne przepisy stosowane na rynku akcji zdecydowanie zniechęciłyby inwestorów detalicznych. Jest to scenariusz, który jego zdaniem może się zmaterializować w rozwijającej się społeczności inwestującej w kryptowaluty.
"Obawiamy się, że brak przepisów dotyczących kompensacji strat spowoduje odpływ użytkowników od giełd i platform zgodnych z KYC do podziemnej szarej strefy peer-to-peer, co zniweczyłoby cel podatku" – powiedział.