W ostatnim czasie w kryptowalutach pojawiło się kilka niepokojących trendów, ale jeden z nich szczególnie przykuł moją uwagę w zeszłym tygodniu. Solend, platforma pożyczkowa oparta na Solanie, przeszła przez głosowanie w celu przejęcia prywatnego portfela.
Prywatny portfel (zwany dalej “wielorybem”) zdeponował 5,7 miliona SOL, obecnie wartych 200 milionów dolarów, na platformie pożyczkowej. W zamian za tę pozycję wieloryb pożyczył 108 mln USD stablecoinów. Te 5,7 miliona tokenów SOL stanowiło ponad 95% wszystkich depozytów na platformie.
Problem pojawił się, gdy cena Solany spadła wraz z resztą rynku, drastycznie obniżając wartość zabezpieczenia wieloryba i wprowadzając do gry scenariusz potencjalnej likwidacji. W takim przypadku rynek zostałby zatopiony i potencjalnie zniszczyłby wartość tokena Solana.
“W najgorszym przypadku Solend mógłby znaleźć się w sytuacji nieściągalnego zadłużenia” – powiedział Solend. “To mogłoby spowodować chaos, obciążając sieć Solana”.
Konsekwencje likwidacji
Wykreślenie tej ilości SOL w stosunku do wolumenu obrotu pokazuje, jak duży wpływ miałoby to na rynek, z efektami wyzwalania botów na DEX prawdopodobnie jeszcze bardziej nasili presję spadkową spowodowaną w przypadku zalania rynku przez ten portfel.
Cena likwidacyjna pożyczki wynosi 22,27 USD, co wymaga spadku o 35% w stosunku do aktualnych cen, aby została ona uruchomiona. Chociaż jest to znaczny spadek, Solana tylko w tym roku spadła o 80%, a spadek o 35% jest daleki od niewyobrażalnego – i był bardzo bliski, gdy Solana spadła w zeszłym tygodniu do 25 USD.
Protokół próbował dotrzeć do wieloryba i zaapelować o doładowanie pożyczki, ale zapadła cisza radiowa, a portfel był nieaktywny przez prawie dwa tygodnie. Protokół przegłosował więc tymczasowe przejęcie portfela wieloryba, aby zmniejszyć ryzyko dla protokołu.
Po przejęciu portfela planowano zlikwidować wieloryba poprzez transakcje pozagiełdowe, zamiast ryzykować kaskadowe zarażenie poprzez likwidację on-chain za pomocą automatycznych mechanizmów.
https://twitter.com/0xrooter/status/1538173610006720512
Od tego czasu wieloryb przelał 25 milionów dolarów na rynki Mango, ograniczając zniszczenia, które spowodowałby na Solendzie w przypadku uruchomienia likwidacji.
3oSE…uRbE has acted on our suggestion to spread their position across lending venues (decentralized and centralized) as a first step.
So far they've moved $25M USDC debt to @mangomarkets
This shows commitment to working things out and solves Solend's USDC utilization problem.
— Solend (@solendprotocol) June 21, 2022
Jednak, choć zmniejszyło to wrażliwość protokołu Solend, zagrożenie likwidacją nadal istnieje, co oznacza, że Solana jest bardzo zagrożona.
Ale zatrzymajmy się na chwilę i zastanówmy się nad tym.
Precedens
Rozumiem, że protokół nie zakończył się przejęciem portfela, ponieważ portfel wycofał się niezależnie, ale głosowanie przeszło i taki był plan. Należy również zauważyć, że po intensywnym odzewie na Twitterze, na Solendzie odbyło się kolejne głosowanie, które unieważniło wcześniejsze głosowanie.
Jest to jednak dokładne przeciwieństwo tego, czym kryptowaluta ma być: zdecentralizowana, odporna na cenzurę i całkowicie bezpieczna.
A skoro precedens został już ustanowiony, gdzie przebiega granica? Czyje konta mogą zostać potencjalnie przejęte? Czy większe konta mogą się zrzeszać, aby przejmować mniejsze i odbierać im środki? Czy właściciele protokołu mogą odebrać portfelom środki, jeśli uznają, że działają one w sposób niezgodny z ich wizją?
W rzeczywistości wszystko jest możliwe, ponieważ jest scentralizowane, a to stwarza niebezpieczny precedens. Jak na ironię, jest to w zasadzie największy powód wynalezienia kryptowalut – walka z zagrożeniami związanymi z centralizacją. Jeśli gdzieś tam jest założyciel Bitcoina, Satoshi Nakamoto, to musi się wzdrygać z przerażenia.
https://twitter.com/cobie/status/1538530913738440704
Wieloryb
Nie jest jasne, kim jest ten wieloryb, ale został on bardzo zawiedziony przez protokół. Zdeponował te pieniądze pod pozorem, że może wziąć pożyczkę i robić, co chce. Teraz właściciele i protokół wkroczyli do akcji, aby skonfiskować ten przywilej w celu ochrony ceny swojego tokena. Forsa musi się zgadzać, co?
Jak się okazuje, protokół nie jest protokołem typu peer-to-peer, wolnym od zaufania. Jest to raczej scentralizowana platforma pożyczkowa, która wymaga od inwestorów zaufania do właścicieli i innych użytkowników. Słupki bramki nie zostały przesunięte, ale raczej całkowicie rozmontowane.
To nie są zdecentralizowane finanse. Jest to raczej nadal bardzo silnie scentralizowana finansjera.