Przyjrzyjmy się dziś co może czekać większośc inwestorów Coinbase.
CEO i założyciel Brian Armstrong ogłosił, że sprzedaje 2% swojego pakietu akcji, co stanowi kolejny cios dla pogrążonej w kryzysie giełdy kryptowalut.
Upublicznienie Coinbase było kluczowym momentem dla kryptowalut
Coinbase, która jest drugą co do wielkości giełdą kryptowalut na świecie, była królikiem doświadczalnym dla kryptowalut.
Firma zrezygnowała z tradycyjnej drogi – IPO – i zamiast tego dążyła do bezpośredniego wejścia na giełdę, kiedy jej akcje pojawiły się na giełdzie Nasdaq w kwietniu 2021 roku. Ale nie tylko metoda notowania była w pewnym sensie nowatorska; był to fakt, że w ogóle wchodziła na giełdę.
Firma ta reprezentowała kryptowaluty zajmując miejsce przy dużym stole. Żadna firma kryptowalutowa nie weszła wcześniej na giełdę i nastąpiło to w czasie, gdy każda moneta pod słońcem przynosiła oszałamiające zyski dla inwestorów.
Wydaje się, że to było dawno temu. Bitcoin otworzył się tego ranka na poziomie 59,000 USD. Drukarka Jerome’a Powella była rozgrzana do czerwoności. Boomerzy pytali swoje dzieci, jak kupić coś o nazwie Dogecoin.
Coinbase wszedł na giełdę tego ranka i zamknął swój pierwszy dzień handlu na poziomie 328 USD za akcję. To wyceniało kryptowalutowego behemota na blisko 86 miliardów dolarów. Trwały dobre czasy.
Kryptowaluty zaczęły się pojawiać.
Wyniki od debiutu
I tak szybko, jak Coinbase przybył, tak rychło zaczął spadać.
W chwili, gdy to piszę, jest notowana na poziomie 63 USD. To 83% spadek od momentu wejścia firmy na giełdę, która jest teraz wyceniana na 16,6 miliarda dolarów. Nawet zraniony Bitcoin prześcignął go od tego czasu, co wykreśliłem poniżej.
Więc co się stało, że to wszystko poszło nie tak? Cóż, przypuszczam, że pierwszą rzeczą jest zmienność. Nie powinniśmy być zaskoczeni, że akcje takie jak Coinbase są w stanie stracić tak wiele wartości tak szybko. Jej wyniki są – i zawsze będą – symbiotyczne z kryptowalutami.
Jeśli kryptowaluty spadają, zainteresowanie rynkami spada. Wszyscy chcą wejść, gdy ich przyjaciele tweetują o 100X zwrotach. Oznacza to mniejszy wolumen, opłaty handlowe i ostatecznie gorsze wyniki dla Coinbase.
Z nieporównywalną zmiennością kryptowalut, nie powinno być zaskoczeniem, że Coinbase jest tak zmienny. Oto, co powiedziałem wtedy na ten temat: kupowanie akcji Coinbase ma sens, jeśli jesteś inwestorem instytucjonalnym szukającym kryptowalut i z jakichkolwiek powodów – regulacyjnych, biurokracji itp – nie możesz kupić Bitcoina bezpośrednio.
A może jesteś starszym inwestorem, (co zrozumiałe) onieśmielonym lub nie tak komfortowo dokonującym transakcji na rynkach kryptowalut bezpośrednio, w odniesieniu do samodzielnego przechowywania / zakładania portfela itp. Dla tych osób, szukających ekspozycji na kryptowaluty, zakup akcji Coinbase miał (ma) sens.
Jednak dla każdego innego, dlaczego nie po prostu kupić Bitcoina bezpośrednio? Dlaczego warto przejść przez Coinbase; jaką ma przewagę?
CEO sprzedaje 2% udziałów
Założyciel i CEO Brian Armstrong posiada 19% udziałów w firmie, wartych około 3,2 miliarda dolarów. Wkrótce będzie to 17% udziałów, po tym, jak ogłosił, że sprzedaje pewną część.
“Jestem pasjonatem przyspieszania nauki i technologii, aby pomóc rozwiązać niektóre z największych wyzwań na świecie. Aby dalej to robić, planuję sprzedać około 2% moich udziałów w Coinbase w ciągu najbliższego roku, aby sfinansować badania naukowe i firmy takie jak NewLimit + ResearchHub”.
Jego powody zdają się być rozsądne. Jednakże, bez względu na to, w jaki sposób to odbierzesz, jest to cios dla Coinbase, że ich CEO pozbywa się akcji – podobnie jak jest to cios, gdy każdy insider dokonuje sprzedaży.
Jasne, są osobiste powody, dla których ktoś może chcieć się pozbyć – ja na pewno nie chciałbym mieć 19% akcji jako części mojego portfela – ale rozumowanie Armstronga, że chce, aby pieniądze zostały ofiarowane, nie zmienia faktu, że jest to nadal zlecenie sprzedaży przez CEO Coinbase.
Istnieje wiele sposobów na monetyzację pakietów akcji, z których dyrektorzy korzystają cały czas. Nie szukaj dalej niż Elon Musk, który jest znany z tego, że niechętnie sprzedaje akcje Tesli, zamiast tego umieszczając je jako zabezpieczenie w pakietach finansowania lub używając innych sposobów generowania przepływu gotówki.
Armstrong opublikował swoje zlecenie sprzedaży w ostatni piątek na Twitterze, dołączając do niego komentarz “dziele się tą informacją, ponieważ chce, abyście usłyszeli to ode mnie pierwszego”, przed podkreśleniem, że “zamierza być dyrektorem generalnym Coinbase przez bardzo długi czas i pozostaję byczo nastawiony do kryptowalut i Coinbase”.
For the avoidance of doubt, I intend to be CEO of Coinbase for a very long time and I remain super bullish on crypto and Coinbase. I’m fully dedicated to growing our business and advancing our mission, but I am also excited to contribute in a different way.
— Brian Armstrong (@brian_armstrong) October 15, 2022
Przyszłość Coinbase
Jest to tylko najnowszy cios dla Coinbase.
W czerwcu Armstrong ogłosił, że firma zwolni 18% swoich pracowników, czyli około 1100 z 6100 pracowników, ponieważ rynek kryptowalut nadal pozostawał w tyle, raniąc dolną linię Coinbase. Dla porównania, jego konkurent FTX, który w maju po raz pierwszy wyprzedził Coinbase pod względem wolumenu obrotu, nadal ma liczbę pracowników wynoszącą zaledwie 300 osób.
Redukcja zatrudnienia nastąpiła zaledwie cztery miesiące po SuperBowl, kiedy Coinbase wydał 14 milionów dolarów na reklamy w przerwie meczu. W tamtym kwartale firma zanotowała stratę netto w wysokości 430 milionów dolarów, a jej akcje osunęły się o 36% – a było to przed ogromnym zarażeniem wywołanym w maju, które naprawdę wzięło rynki kryptowalutowe w kleszcze.
Armstrong przyznał, że firma rozszerzyła się zbyt szybko, ale tak naprawdę był to przypadek wyjątkowo słabego planowania. Rynek kryptowalut jest znany z temperamentu, a wraz z boomem pandemicznym prowadzącym do czeków stymulacyjnych, większego dochodu rozporządzalnego dla osób zamkniętych w domu i zwiększenia czasu przy komputerze ze względu na brak spotkań towarzyskich i skutków kwarantanny, rynek w 2020 i 2021 roku był idealnym koktajlem dla rozwoju Coinbase.
Armstrong obstawił, że to się utrzyma, ale świat miał inne pomysły. Inflacja w końcu przyszła do gryzienia, po większym drukowaniu gotówki niż w jakimkolwiek momencie w historii. A wraz z szalejącą inflacją przychodzą podwyżki stóp procentowych, wysysając płynność z rynków, rozdęte zyski znikają z akcji, a terminowe przepływy pieniężne są dyskontowane po ostrzejszych stawkach.
Obecnie jest to dokładne przeciwieństwo tej idealnej sytuacji makro podczas pandemii COVID. Coinbase będzie musiał skonsolidować, lepiej zaplanować i mieć nadzieję, że gospodarka zdoła się pozbierać. Ponieważ kryptowaluty nie odbijają się, dopóki to się nie stanie. A jeśli kryptowaluty się nie odbiją, Coinbase z pewnością tego nie zrobi.
Pies merda ogonem, prawda?