Istnieje szansa, że do 2023 roku na wszystkich rynkach kryptowalutowych na świecie będą obowiązywały te same zasady – tak przynajmniej sugeruje Ashley Alder. Jest on przewodniczącym Międzynarodowej Organizacji Komisji Papierów Wartościowych (IOSCO), globalnego organu nadzoru finansowego.
Globalny nadzór finansowy
IOSCO to partnerstwo organizacji, które regulują rynki światowe. Członkami są zazwyczaj krajowe organy regulacyjne ds. bezpieczeństwa i/lub kontraktów terminowych lub główne organy finansowe danego kraju. AFM jest członkiem IOSCO z ramienia Holandii. Organizacja ta, z siedzibą w Madrycie, zrzesza członków z ponad 100 krajów, regulujących co najmniej 95 procent rynków.
Według “naszego” AFM, IOSCO jest międzynarodowym “podmiotem ustanawiającym standardy dla rynków papierów wartościowych”. Oznacza to, że uzgadnia ogólne zasady, które służą jako punkt wyjścia dla regionalnych i krajowych organów nadzoru w zakresie nadzoru nad rynkami papierów wartościowych.
Klimat, koronawirus i kryptowaluty
Według artykułu Reutersa Alder twierdzi, że skoro sektor kryptowalut się rozwija, to naprawdę powinien zostać objęty również przez IOSCO. Co za niespodzianka. Wymienia kryptowaluty obok dwóch innych zagadnień:
-
COVID-19
-
Klimat
-
Kryptowaluty
“Myślę jednak, że obecnie uważa się je za jedno z trzech obszarów (COVID, klimat i właśnie kryptowaluty), a więc są one bardzo ważne. Kwestia ta przesunęła się na wyższy poziom, więc nie spodziewam się, że w przyszłym roku będzie na tym samym etapie. Jeśli spojrzeć na zagrożenia, którymi musimy się zająć, jest ich wiele, a w rozmowach na poziomie instytucjonalnym pojawia się mnóstwo obaw na ten temat” – powiedział Alder.
Nawiasem mówiąc, Alder jest nie tylko przewodniczącym IOSCO, ale także dyrektorem generalnym organu nadzoru finansowego w Hongkongu.
Brak przejrzystości
Przemawiając online w think tanku OMFIF w czwartek, 12 maja, Alder zauważył, że motywacja do współpracy w zakresie regulacji kryptowalut wynika z obaw dotyczących bezpieczeństwa cybernetycznego, odporności operacyjnej i braku przejrzystości w sektorze kryptowalut.
Urzędnik dodał również, że organ regulacyjny ds. kryptowalut jest potrzebny, ponieważ inne wschodzące sektory, takie jak finansowanie klimatu, również go potrzebują.
Brak spójności
Prawie każdy kraj ma swoje własne regulacje bez większej spójności z sąsiednimi, a na całym świecie nie ma jednomyślności w zakresie regulacji. Jasne jest jednak, że szczególnie politycy domagają się regulacji, aby w końcu mieli kij do władania lub mieli powód, aby pozwolić kryptowalutom obrać przychylny dla nich kierunek.
Istnieją kraje, które można określić jako przyjazne kryptowalutom, podczas gdy inne mają bardziej wrogie nastawienie. Ale to nie jest tak czarno-białe – są bowiem kraje, które są bardzo dobre dla użytkowników, ale złe dla firm kryptowalutowych i odwrotnie.
Wywieranie presji na państwa
Ponadto istnieją globalne organizacje, które uważają, że mają coś do powiedzenia na temat praw i zasad obowiązujących w suwerennych państwach. Pomyślmy o Międzynarodowym Funduszu Walutowym, który głównie wywiera presję na kraje rozwijające się, które potrzebują pomocy, aby przyjęły politykę antykryptowalutową. Wygląda na to, że IOSCO stanie się kolejną globalną organizacją, która będzie próbowała wpływać na rynki suwerennych państw.
Nie jest jeszcze jasne, na czym dokładnie im zależy i jak zamierzają do tego podejść. Miejmy nadzieję, że zignorują politykę proponowaną przez MFW. Wobec braku globalnych ram regulacyjnych, MFW wydał w grudniu wytyczne mające na celu ustalenie globalnego podejścia regulacyjnego w zakresie kryptowalut.