Mam wrażenie, że w ciągu ostatnich kilku tygodni wszystko, co napisałem, dotyczyło inwazji Rosji na Ukrainę i jej wpływu na rynki. Oczywiście, było to dość ponure. Niemniej jednak dzisiaj pojawiły się dobre wiadomości, choć w szerszej skali są one nieco błahe. To jednak miła odmiana.
Chwyt reklamowy?
Kraken ogłosił, że przekaże Bitcoiny na wszystkie ukraińskie konta zarejestrowane przed 9 marca 2022 roku. Na początku założyłem, że jest to prawdopodobnie chwyt reklamowy, ponieważ kryteria kwalifikacji są bardzo surowe. Jednak po zagłębieniu się w szczegóły muszę przyznać rację Krakenowi – wygląda na to, że jeśli ktoś z Ukrainy ma konto, to całkiem łatwo może się ubiegać darowiznę.
- Trzeba być zarejestrowanym z terytorium Ukrainy przed 9 marca 2022 roku.
- Należy posiadać konto typu "Intermediate" lub "Pro" (oznacza to, że zostaniesz zweryfikowany za pomocą dokumentu tożsamości ze zdjęciem, więc jest to całkiem proste).
- Aby otrzymać BTC należy zalogować się przed 1 maja 2022 roku.
Kwota jest również pokaźna. Jeśli na dowolnym etapie posiadałeś saldo na swoim koncie, możesz ubiegać się o 1000 USD (Kraken określa to jako Transzę 1). Osoby, które nigdy nie posiadały salda (Transza 2), nadal mogą otrzymać 500 USD w BTC.
To nie wszystko. Na konta zostanie przelane 1000 USD w celu zrekompensowania opłat za przewalutowanie w przyszłości. Pakiet pomocy zostanie również powiększony o kwotę opłat transakcyjnych zapłaconych przez klientów z Rosji w pierwszej połowie 2022 roku.
Dylemat moralny
W zeszłym tygodniu napisałem artykuł, w którym analizowałem dylemat moralny, w jakim znalazły się giełdy kryptowalutowe w związku z zamrożeniem rosyjskich kont na skutek apelu na Twitterze ze strony wiceprezydenta Ukrainy Mychajło Fedorowa.
Jesse Powell, dyrektor generalny Kraken, odrzucił powyższy wniosek, argumentując, że "Bitcoin jest ucieleśnieniem wartości libertariańskich, które silnie wspierają indywidualizm i prawa człowieka". Biorąc pod uwagę korzenie kryptowalut w wolności jednostki, współczuję mu (i innym giełdom), że znaleźli się w dość trudnym położeniu.
Uważam, że wspomniana inicjatywa – unikanie zamrażania kont, ale przekazywanie pobranych przez Rosjan opłat na konta ukraińskie, a także dalsza pomoc – stanowi doskonałe rozwiązanie trudnego dylematu moralnego.
"Mamy nadzieję, że nadal będziemy mogli świadczyć krytyczne usługi finansowe w czasie potrzeby zarówno dla naszych klientów na Ukrainie, jak i w Rosji" – ogłosił Jesse Powell, dyrektor generalny Kraken. "Kryptowaluty pozostają ważnym narzędziem humanitarnym, zwłaszcza w czasach, gdy wiele osób na całym świecie nie może już polegać na tradycyjnych bankach i powiernikach".
W ten sposób Powellowi udało się delikatnie zrównoważyć zarówno zaciekłą obronę wolności, prywatności i samozachowawczości przez kryptowaluty, jak i moralny obowiązek przyjścia Ukrainie z pomocą, czy to bezpośrednio, czy poprzez nałożenie sankcji na Rosję.
Wpływ na łańcuch
Na koniec chciałbym przeanalizować, jak wiele Bitcoinów dystrybuuje Kraken. Załóżmy, że dolny przedział wartości Bitcoinów wynosi 500 USD. W momencie pisania tego tekstu (Bitcoin jest notowany na poziomie 42,300 USD), wartość 500 USD odpowiada 0,012 BTC. Biorąc pod uwagę tendencję Bitcoina do zmienności, zaokrąglijmy nieco w dół dla zachowania konserwatyzmu i przyjmijmy, że otrzymali 0,01 BTC.
Patrząc na dane w łańcuchu, tylko 23,6% adresów Bitcoin faktycznie zawiera więcej niż 0,01 BTC. Oznacza to, że nawet ukraińskie konta z Transzy 2, które otrzymają kwotę 500 USD, znajdą się w pierwszej ćwiartce posiadaczy Bitcoinów. Wow.
Świetny ruch, Kraken.