Władze Korei Południowej są w trakcie zamrażania aktywów Luna Foundation Guard, fundacji non-profit, która utrzymuje rezerwy dla ekosystemu Terra, aby wspierać stablecoiny w trudnych czasach.
Czy chcą uciec z funduszami?
Wszyscy wiemy, jak to się skończyło. Należący do Terry stablecoin UST nie zdołał utrzymać powiązania z dolarem amerykańskim, co doprowadziło do załamania całego ekosystemu. Miliardy dolarów i oszczędności tysięcy inwestorów poszły z dymem.
Obecnie południowokoreańska policja wydaje się obawiać, że Luna Foundation Guard ucieknie z tymi środkami, ponieważ zwróciła się o przyznanie środków, aby zamrozić ich aktywa. Jednak zgodnie z prawem giełdy nie muszą się do tego stosować. Nie wiadomo, czy zastosują się do tej prośby. Szanse na to, że to zrobią, wydają się początkowo bardziej niż prawdopodobne. W końcu w ten sposób trzymają władze na wodzy, a także pokazują, że mają najlepsze intencje dla użytkowników.
Uzasadnienie żądania policji
Południowokoreańska policja prowadzi dochodzenie w sprawie Luna Foundation Guard po tym, jak dowiedziała się o możliwych dziwnych praktykach związanych z funduszami. Jednak szanse na to, że Luna Foundation Guard rzeczywiście planuje złe rzeczy z funduszami, wydają się niewielkie. Do Kwon i jego towarzysze są znani władzom koreańskim, co utrudniłoby loty. W takim przypadku prędzej czy później wyjdzie na jaw coś, co sprawi, że wpadną w pułapkę prawną.
Pytanie brzmi, czy oprócz całego zamieszania, które już jest, chcą mieć to na koncie. Niektórzy inwestorzy już pozwali firmę Do Kwona i jej mniej znanego współzałożyciela Daniela Shina za poniesione straty. Inni inwestorzy również przygotowują się do wszczęcia własnych procesów przeciwko tym panom. Terra i wszystko, co się wokół niej dzieje, jest obecnie tak bardzo nagłośnione, że dalsze działania w cieniu wydają się w większości przypadków głupią decyzją.
Koreańskie władze odwiedzają główne giełdy
W każdym razie w Korei Południowej nie pozwalają jej rosnąć w siłę, ponieważ władze już wczoraj i dziś odwiedziły główne giełdy. Dotyczy to takich stron jak Upbit, Bithumb, Coinone, Korbit i Gopax. Najprawdopodobniej będą one musiały odpowiedzieć na pytania, aby ustalić, czy powinny wziąć na siebie część odpowiedzialności za straty. W tym względzie władze koreańskie wydają się uważać, że odpowiedzialność nie leży całkowicie po stronie inwestorów.
Jeśli tak się stanie, to giełdy powinny zwrócić większą uwagę na to, jakie monety umieszczają na swojej platformie. Może to również spowodować problemy dla wielu kryptowalut w najbliższej przyszłości. “W każdym razie zamierzamy zwrócić się do giełd o wdrożenie polityki ochrony inwestorów” – powiedział Yoon Chang-hyeon, przewodniczący wydziału ds. aktywów cyfrowych Partii Władzy Ludowej.
Coinone, podczas załamania ekosystemu, zawiesił handel Luną. W tym samym czasie zarówno Korbit, jak i Bithumb ostrzegły przed inwestowaniem w ten projekt. Pytanie brzmi, czy to wystarczy władzom koreańskim i czy giełdy wystarczająco chroniły inwestorów.