Token TerraUSD (UST) spadł w poniedziałek do najniższego poziomu 0,61 USD, po tym jak znacznie spadł z kursu 1 USD, gdy cały rynek kryptowalut pogrążył się w najtragiczniejszej wyprzedaży 2022 roku.
UST od tego czasu wzrósł w wyniku szeregu działań mających na celu przywrócenie powiązania przez Luna Foundation Guard, organizację, która obecnie nadzoruje skarbiec UST.
Gdy algorytmiczny token spadł, LFG uruchomiła swoje rezerwy BTC o wartości 2,2 miliarda dolarów – ruch ten prawdopodobnie pomógł powstrzymać tendencję spadkową – cena BTC spadła na krótko poniżej 30,000 USD, a LUNA spadła o ponad 50% do około 28 USD.
UST jest zagrożony, ponieważ LUNA spada o 50% w ciągu doby
Tim Frost, założyciel i dyrektor generalny Yield App twierdzi, że krach wskazuje na słabe punkty zdecentralizowanych stablecoinów.
“Brutalny początek tygodnia dla całego rynku kryptowalut spowodował, że jedna z jego najnowszych gwiazd upadła na kolana: UST. Właśnie wtedy, gdy myśleliśmy, że zdecentralizowany i algorytmiczny stablecoin w końcu osiągnął sukces i udowodnił, że wszyscy sceptycy się mylą, spadł o 40% poniżej swojego dolarowego kursu” – napisał Frost w e-mailu do CoinJournal.
W momencie pisania tego tekstu UST powraca do poziomu około 0,90 USD, podczas gdy BTC nieznacznie odbija powyżej 31,500 USD, a Terra (LUNA) odrabia część strat i obecnie jest notowana w okolicach 30 USD. Para LUNA/USD pozostaje jednak nadal na 50% minusie.
Frost uważa, że nowa sprzedaż wokół tokena DeFi może oznaczać, że działania LFG są “mało prawdopodobne jako długoterminowe rozwiązanie”. Możliwa jest zatem większa presja przychodząca na UST.
“Co ważniejsze, podkreśla to, jak bardzo zdecentralizowane stablecoiny, które opierają się na teoretycznych podstawach zamiast na twardej gotówce, są podatne na staromodny najazd na bank. Niewiele można zrobić, gdy inwestorzy zaczynają masowo zmierzać do drzwi, poza przyłączeniem się do tłumu i zaakceptowaniem ogromnej straty” – dodał szef Yield App.
Jeśli chodzi o ogólne perspektywy rynku kryptowalut, Frost powiedział, że “nie ma obecnie wątpliwości, że znajdujemy się w środku najbardziej agresywnego rynku niedźwiedzia od 2018 roku”.